Tytuł: Eaglets Chopper Team :: [KML_TDU] Żółtek 125

Dodane przez KML_TDU dnia 15-09-2012 00:52
#1

Zacznijmy od początku, wiec jak zapewne każdy wie na początku był chaos... ale tę część pominiemy i przeniesiemy się od razu do roku 2007 kiedy to z linii montażowej chińskiej fabryki XinTian zjechal sobie klon Hondy Jazz poskładany przez jakiegoś Chińczyka za miskę ryżu. Z ChRL trafil on do polskiego salonu jako kingway, kolor... oczywiście czarny w plomienie, nie mogło być inaczej. Później jakis nieznany mi człowiek z Chrzanowa zakupił sobie owy motorowerek z tego co wiem do dojazdów do pracy. King służył mu dzielnie aż do początku 2009 roku kiedy to zakupiłem go ja, stan był całkiem niezły, jedynie mocy troche brakowało no ale pół sezonu przejeżdzilem i zakupiłem zestaw 72ccm. Po zdjęciu głowy i cylka bylo wiadomo dlaczego motorek ma tak słabe osiągi, a mianowicie, jednego pierścienia zapomniał chyba założyć wyżej wymieniony azjata a drugi był popękany i jego kawalek był dosłownie wbity w gładź cylindra, sam niewiem jakim cudem motocykl jeszcze palił i jeżdził :)
Na takim "setupie" jeżdziłem dość długo, jedyna zmiana jaka zaszła to usunięcie tylniego fotel wraz ze stelażem i przeniesienie migaczy pod fotel oraz w trochę póżniejszym okresie liczniki z Hyosunga GA125. Niestety na początku 2012 r. zaczęly się problemy z silnikiem, chodżpalił i jeżdził normalnie to przez ogromną dziure w karterze (w wiadomy miejscu przy mocowaniu do ramy) zaczęły uciekać hektolitry oleju, próbowałem wszystkiego: klej do aluminium, czarny klej do szyb, spawanie a nawet wymiana karteru (która by się udała gdyby nie to że w nowym karterze otwór pod walek mial taki wymiar że nie produkuje się takich łożysk), znudzony ciągłym dolewaniem oleju, postanowiłem odłożyć trochę kasy i kupić silniczek 125 co uczyniłem w kwietniu 2012. Po drobnych problemach z cewką swietlną moto bylo gotowe do dalszego ujeżdżania. Niestety nie trwało to długo bo 11 maja nie ustępując mi pierwszeństwa uderzył we mnie samochód, na tyle niefortunnie że doznałem poważnego złamania nogi (gdyby nie moje kochane glany mógłbym szukać stopy po całej ulicy bo miałem złamane obie kości z przemieszczeniem,do dzisiaj mam w nodze śrubę 2 blachy i 12 wkrętów), king nie był mocno zniszczony, oprócz zdartych manetek i przetartego i rozszczelnionego baku oraz koła przedniego w ósemkę nic mu się nie stało. Jako że znogą w gipsie ciężko się jeżdzi to została mi już tylko naprawa i pielęgnacja przez resztę sezonu. Dogadalem się ze znajomym lakiernikiem że w cenie lakieru pomaluje mi całe nadwozie w kolor żółty z palety smarta, oczywiście wszystko do malowania przygotowywałem sam (do dzisiaj smarkam na szaro niebiesko od dartej szpachli i podkładu :D ), ten sam lakiernik, za co mu bardzo dziękuje, naprawił mi bak (przeciek zlokalizowany i zalutowany miedzią przy pomocy acetylenu) dzięki czemu nie musiałem wydawac 170zł na nowy, błotnik tylny zrobiony na clen look, czyli wszystkie niepotrzebne dziury zaspawane a lampka podświetlenia tablicy zaślepiona. W między czasie wleciał jeszcze koreański PZ26 z pompką przyśpieszającą i przednie kolo kupione od SzymonaLK oraz nowe manetki piankowe z chromowanymi kapslami i orełem na końcach (najładniejszei najtańsze jakie byly :D ) kiedy się tak nudziłem to postanowilem zbudować sobie wskaznik biegów na wyświetlaczu 7-segmentowym, dodatkowo nie chcalem wykorzystywać żadnych mikrokontrolerów więc układ składa się tylko z diód półprzewodnikowych ulożonych odpowiednio na płytce uniwersalnej co tworzy tzw. matrycę diodową, jako obudowa posłuzyła mi puszka oryginalnego licznika z XT, ktora idealnie wpasowała się między zegary z Hyosunga. No i w ten oto sposób king 2 dni temu wrócił do życia po paru miesiącach przestoju, przegląd już zrobiony teraz tylko do WK po odbiór dowodu (został zatrzymany podczas wypadku za przegląd bezterminowy).
Teraz zostala już tylko drobna kosmetyka ale efekt ogólny już widać, jedyne z czego nie jestem do końca zadowolony to wysokosc tylniego błotnika no ale z tym już nic nie zrobię, trzeba się będzie przyzwyczaić, na szczęście kiedy siadam na maszyne to schodzi ona dość mocno w dól i efekt nie jest już tak ogromny, myśle że może zmobilizuje mnie to do założenia jakiegoś większego kola skoro już tyle miejsca ise zrobiło :P.
To by było w sumie na tyle, piszcie co wam sie podoba a co nie, przyjmę każdą krytykęna klate i gwarantuje że się nie obraże.
imageshack.us/a/img9/8853/image036yi.jpg

Uploaded with ImageShack.us
imageshack.us/a/img405/6400/image037zh.jpg

Uploaded with ImageShack.us
imageshack.us/a/img528/8141/image038kn.jpg

Uploaded with ImageShack.us
imageshack.us/a/img404/1820/image039fm.jpg

Uploaded with ImageShack.us
imageshack.us/a/img838/2894/image040p.jpg

Uploaded with ImageShack.us
imageshack.us/a/img840/3140/image041i.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez KML_TDU dnia 15-09-2012 00:59

Dodane przez kamil_gs dnia 15-09-2012 01:02
#2

jak dla mnie to te paski na baku są jakby ich nie było :P ja bym zrobił o wiele szersze :P ogólnie fajny tylko brakuje mi w/w czarnych szerokich pasów wzdłuż całego nadwozia :) dałbyś jakieś zdj tego wyświetlacza w trakcie pracy ;D

Dodane przez kuba dnia 15-09-2012 08:24
#3

łądny, fajnie zrobiony, podoba mi się ustawienie błotnika

Dodane przez Zipp3k dnia 15-09-2012 08:59
#4

Osłona aku - piękna. :D

Dodane przez infermus dnia 15-09-2012 09:08
#5

Dobra maszyna. Twoja noga bardziej od niej oberwała.

Dodane przez pawcio298 dnia 15-09-2012 11:28
#6

Fajnie ze go odremontowałeś po wypadku.. Mi tam przeszkadza tylko ten błotnik o którym wspominałeś ale nie jest aż tak źle :D Miałeś jakieś problemy z tym ze miałeś założone 125 zarejestrowane na 50 ?

Dodane przez infermus dnia 15-09-2012 13:36
#7

Jakie te liczniki na ostatnim zdjęciu liczniki ogromne.

Dodane przez kew dnia 15-09-2012 13:46
#8

piękny;P ale oprócz błotnika xD

Dodane przez KML_TDU dnia 15-09-2012 17:17
#9

Dzięki wszystkim, co do błotnika to na zdjęciu rzeczywiście wygląda paskudnie, ale w rzeczywistości jest on jednak trochę niżej, poprostu zdjecia wyszły pod dziwnym kątem, sądze że przyczyniasie do tego też moja opona ktora ma nizszy profil niz oryginalna ale kiedy siadam to amory dosc mocno sie uginają i już nie jest tak źle.
Paski na baku zawszemogę zmienic bo są one naklejone na lakier, myślałem zeby je dać pod clar-lak ale wtedy nie można by już nic zmieniać a tak zawsze moge je sćiągnac, koszt wyciecia tych pasków na ploterze to 5 zł także można się pobawić.
Za liczniki nie płaciłembo mialem je z otocykla który dostalem od znajomego w celu sprzedaży na części (nie mial papierow i mial dość poważnie walniętą ramę)
A co do 125 na 50 to zeszlifowałem tylko pojemnosć z cylindra i nikt się nie czepia.

Dodane przez KML_TDU dnia 15-09-2012 19:19
#10

Tak, tata kiedy wrócił z wojska przywiózł ze sobą 3 czapki (2 swoje i jedna nie do końca jego :D ) no i z jednej z nich pochodzi włąśnie ten emblemat.

Dodane przez Athemis dnia 16-09-2012 16:09
#11

Wygląda bajerancko :d Faktycznie gdyby te czarne paski na baku były grubsze, byłoby jeszcze lepiej :)

Dodane przez Damian23 dnia 16-09-2012 19:55
#12

Moto piękne , zazdroszczę , tylko hmmm ten błotnik , tak to bym zmienił
Pozdrawiam :)

Dodane przez szaraf dnia 13-07-2013 19:59
#13

Moto "żyje"?

Dodane przez KML_TDU dnia 13-07-2013 21:34
#14

Pewnie, jeżdżę nim codziennie do roboty :D. Nic nie pisalem bo od czasu jak go ostatnio poskladalem nic nie musialem robić, nawet powietrze w oponach trzyma :D

Dodane przez szaraf dnia 13-07-2013 22:17
#15

W sumie mógłbyś zapodać jakieś nowe foto twojego żółtka :) Mimo że się nic nie zmieniło.